Kontakt
ul. Trakt Lubelski 157,
04-766 Warszawa – Zerzeń
tel./fax (022) 615 64 32
Kancelaria parafialna
poniedziałek- sobota godz.: 8:30 - 9:00
(z wyjątkiem świąt państwowych i kościelnych)
poniedziałek godz. 16:00 - 18:00
(w lipcu i sierpniu w poniedziałek nieczynna)
wtorek godz. 15:00 - 17:00
czwartek godz. 15:00 - 17:00
Msza Święta w niedziele i Uroczystości
Godziny:
7:00, 8:30, 10:00, 11:30, 13:00, 18:00
Sobota godz. 18:00 -
msza z formularza niedzielnego
Msza Święta w dni powszednie
Godz. 7:00, 7:45, 18:00
W lipcu i sierpniu: godz. 7:00, 18:00
Sakrament pokuty
Dni powszednie. 6:45, 17:40
Nowena do MB Nieustającej Pomocy
Środa godz. 18:00,
a w ostatnią środę miesiąca godz. 7:45.
Konto parafialne
Parafia Rzymskokatolicka Wniebowzięcia NMP
Warszawa - Zerzeń
ING BANK S.A.
41 1050 1025 1000 0090 6682 0599
Liczba odwiedzin: 1066997
Refleksje o wychowaniu, cz. I
1. Tworzyć relacje wychowawcze z dziećmi (I ndz. W. Postu 2015 r. )
Dziecko, dla każdego rodzica, odpowiedzialnego wychowawcy czy dobrego uczciwego człowieka jest skarbem. Każdy też pragnie wychować dziecko na dobrego człowieka. Człowiek wierzący nadto pragnie, aby jego dziecko było nie tylko dobre, ale święte. Jak to zrobić?
Wychowanie, czyli formowanie człowieka to proces długotrwały. Pedagodzy wiedzą, że to również praca nad sobą, nad formowaniem swojego wnętrza. Mamy doprowadzić do tego, by młody człowiek nie tylko nie buntował się, że jest wychowywany, ale chciał wejść na ścieżkę samowychowania.
Pierwszym krokiem docierania do dziecka jest wzajemne porozumiewanie się w szacunku i miłości. Aby to osiągnąć trzeba się nauczyć wyrażania uczuć. Najpierw muszą się tego nauczyć rodzice. Dziecko będzie sobie radziło z własnymi uczuciami, jeśli zostanie wysłuchane. Dla dorosłego problem, z którym dziecko przychodzi może być błahostką, ale dla dziecka, to zwykle problem ciężki, trudny a czasem nie do przeskoczenia. Bagatelizowanie problemu dziecka, to zaprzeczanie jego uczuciom. Komunikat w stylu: nie przejmuj się, gdy dziecku zdycha ukochane zwierzątko , nie jest pomocą. Rozmowy z dziećmi trzeba traktować poważnie. Można powiedzieć; wiem, że jest ci bardzo przykro. A może dziecko samo potrafi nazwać uczucia związane z jakimś problem, potrafi powiedzieć co odczuwa. Gdy dziecko jest zdenerwowane należałoby powiedzieć: rozumiem, że to mogło cię rozzłościć, wyprowadzić z równowagi, ale nie dopuszczać do tego, by dziecko kogoś oskarżało. Niech sobie popłacze i nazwie uczucia, to pomoże mu przezwyciężyć problemy. Należy dziecku pomóc opanować agresję. Powiedz to tej osobie, ale słowami, nie pięściami.
Jeśli chcemy, by dziecko zachęcić do wykonywania codziennych obowiązków, np. sprzątania, to nie obwiniać dziecka, ale można spróbować nazwać swoje uczucia: denerwuje mnie nieporządek. Myślę, że na ciebie też dobrze to nie wpływa. Znaleźć sposób na porozumienie z dzieckiem, ale nigdy nie robić z siebie męczennika i nie porównywać z innymi ( z rodzeństwem).
Jeśli chcemy ukarać dziecko, to nie można stosować agresji. W ten sposób dziecko tylko uczy się agresji. Trzeba spróbować nazwać swoje uczucia, nie atakując dziecka. W ten sposób, gdy dziecko zrozumie, że sprawiło przykrość z powodu niewłaściwego postępowania, zrodzi się w nim poczucie winy. Po określeniu uczuć trzeba wskazać oczekiwania i sposób naprawienia błędu. Przykro mi, że w kuchni taki bałagan. Sama nie nadążam sprzątać. Ustaliliśmy, że 3 razy w tygodniu będziesz pomagał. Wracamy do umowy. Ja teraz robię ciasto na jutro, a ty sprzątasz kuchnię.
Dziecko też trzeba wychowywać do samodzielności. Nie można dziecka wyręczać w żadnej pracy. Pozwolić też, by dziecko samo dokonywało wyborów. Nie spieszyć się też z sugestiami, nie zadawać wielu pytań. Pozwolić na poniesienie konsekwencji, gdy dziecko dokona złego wyboru, ale też nie ośmieszać. Gdy dziecko właściwie wybierze, trzeba pochwalić: dokonałeś dobrego wyboru. Jeśli tak będziesz wybierał, to wiele osiągniesz. Cieszę się!
Jeśli chcemy dziecko pochwalić, to trzeba zrezygnować z naszego ale. Jest to niewłaściwy komentarz. Nam czasem wyjdzie coś niedoskonale. Dziecko też ma do tego prawo. Poprzez nasze ale zamiast dziecko pochwalić, zadamy mu ból i udzielimy nagany.
Życzę sobie i wszystkim wychowującym dobrego rozeznawania i właściwych wyborów, co do postaw wobec dziecka w każdej nieoczekiwanej sytuacji… no i módlmy się za nasze dzieci i za siebie nawzajem. Cdn.